piątek, 1 kwietnia 2011

Gliniewickie Nowości donaszają























Na pierwszy kwietnia to się psikusy robi, co nie? Wiecie, gada się, że słońce świeci podczas gdy trwa ulewa, albo że szambo wybiło kiedy nowa dostawa ryb do hipermarkietu jest. No dobra, drugi przykład nietrafiony, bo to tak samo pachnie, ale psikusy się robi – tak, czy nie? No więc ja dzisiaj przewrotnie. Bo zazwyczaj – ale teraz usiądźcie wygodnie, gdyż szoka doznać możecie – no więc zazwyczaj ja tutaj nie zawsze i nie do końca prawdę piszę. Bywają czasami komfabrulacje, czyprakowania... No to jak normalnie robi się podśmiechujki, to przy prima aprilisie może być odwrotnie. Tak więc dzisiaj najprawdziwsza gazeta z samych Gliniewic i teraz będziecie mogli dowiedzieć się, co tak naprawdę u nas w trawie i samogonce piszczy.

A piszczy, piszczy. Dzisiejszy numer przynosi wiele cennych materiałów. A owóż:

Rozmowa z moim sąsiadem i przyjacielem, Radziulisem Czesławem, któren nie do końca zadowolony jest, że Telewizornia Anomals pokazała koguta sołtysa zamiast radziulisowej kasztanki,


O rewolucyjnym rozwiązaniu komunikacji miejskiej w Gliniewicach,


Wypadek, który mógłby wstrząsnąć całym powiatem, a nawet województwem,


Kącik poezji mruczanej, czyli analizy juweniliów, czy jak to się 
tam nazywa,

Powieść  w odcinkach „Dylematy Agaty”,

Wilq rysuje, naczelny robi ściepę, a w Urzędzie Skarbowym pożytecznie utylizują barbeluchę.


Ciekawie? Ciekawie. I pouczająco, czort. No i przede wszystkim bez ściemy.

Teraz technikałki. Pod tym linkiem można pobrać pdfa z gazetą. Jak kto nie otwiera pdfów, Acrobat Reader zadaremno jest tu.

Poniżej można obejrzeć gazetę za pośrednictwem serwisu scribd.com, ale coś im tam rozwala jotpegi. I tak są w małej rozdzielczości na wypadek gdyby ktoś miał wolne łącze, ale oni dodatkowo kaszanią grafikę. Ale co tam, daję.

gn1

7 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawa lektura ! Zaraz zajrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Pragi donosza:
    "Ciekawiochy", ciekawiochy drogi redaktorze, a nie "ciekawochy". Tak wiec jak juz skrytykowalismy to mozemy przystapic do sedna:

    1. Wykupilismy juz 2 bilety do Gliniewic na 13 kwietnia, bylo ciezko, nawet przy 200% Lukasz siedzial z glowa 10cm od monitora, ale wywalczyl - bedziemy koczowac u pana doktóra od samiuskiego rana!
    2. Przy okazji naszej wizyty zakupimy sobei jeden gąsiorek rdestowki dla letnikow, dziekujemy stokrotnie szanownemu Maciaszczykowi, ze ma chlop serce i o letnikach mysli.
    3. Panu Sylwestrowi Kapuciowi gratulujemy malzonki i mapy!

    Pozdrawiamy serdecznie redaktorow SIUP i OKO, niech zyje Wioskowa Wytwornia gorzały wszelakiej, unizeni B i L :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimie, a beka to od bekania? ;)

    Hehe, Buruuś, dobre, ciekawiochy :D Muszę przekazać dla tych gryzipiókrów żeby się orientowali z deczka.
    To jak będziecie, to wpadnijcie, dam dla was termos z herbatą i gąsiorek, bo to w kolejce może przyjdzie do doktora długo postać, się przyda :) Tylko nie wiem, czy on Was przyjmie, bo badanie ma być dla osób starszych. Może Was ucharakteryzujemy? Wetrze się popiół we włosy i będzie siwizna jak żywa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tosku, na swoja obrone tylko dodam (wiem, wiem w kwestii ortografii jestem gorsza od wielkiego soltysa:)), ze taki malym druczkiem owa wiadomosc byla napisana, ze cudem doczytalismy o co wogole biega :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bo to ludziska każdy grosz oszczędzają na ogłoszeniach :)

    OdpowiedzUsuń