poniedziałek, 28 września 2009
Łosoś w aksamitnym sosie pieprzowym
Oj, jadłem dziś może i najlepszego łososia w życiu. Aromatyczny, soczysty... Pani w takim jednym hipermarkecie na „C” wycięła mi ze świeżej sztuki kilogramowy filecik. Nawet nie bardzo było od niego czuć rybą, taki świeży, a na patelni ciężko było przewracać, bo delikatniuchny był jak cera Zabłockiej Marzenki z Paździerzownicy, tej, wiecie, co Miss Kartofla łońskiego roku została. Zrobiłem tego łososia na modłę jednego pana Włocha, gdyż albowiem chodził za mną ten przepis i marudził „zrób mnie, no zróóób mniee”. Normalnie jak kot kiedy poczuje rybę. Aha, ta zwarzona śmietana na zdjęciu to mój autorski wkład w tę potrawę, huechuech.
Składniki:
▪ filet z łososia bez skóry,
▪ 1 łyżeczka masła,
▪ naparsteczek wódki albo czegoś, co ma 40% (będzie palone),
▪ łyżka gęstej śmietany,
▪ 1 łyżeczka czerwonego pieprzu,
▪ posiekana kolendra albo pietruszka,
▪ sól.
Ładne kawałki łososia wrzucamy na sporą ilość oliwy i dusimy na małym gazie żeby trochę pyrkał, ale nie pryskał. Zrumieniamy z obu stron, zlewamy oliwę i wkładamy masło. Po roztopieniu podgrzewamy chwilkę żeby weszło w rybę, po czym wkładamy śmietanę zmieszaną z solą i całymi ziarnami czerwonego pieprzu. Dusimy małą minutkę, w międzyczasie przewracając rybę żeby otoczyła się śmietaną. Już. Na talerzu posypujemy zieleninką, ja dołożyłem trochę marynowanych papryczek jalapeno. Wyżerka, mówię wam!
A jutro, ponieważ zostało mi tego łososia trochę, zrobię go z makaronem. Tylko jak... Cieekawe, kto by mógł mi coś podpowiedzieć...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj, coś czułam, że ten łosoś nie da Ci spokoju!fantastycznie wyszedł. A polecam przepis , który w oryginale był do łososia i makaronu, no i na patelnię :
OdpowiedzUsuńhttp://oswajamy-kuchenke-mikrofalowa.bloog.pl/d,,id,4631270,m,czerwca,r,2009,title,Ryba-z-warzywami-w-smietanie,index.html