niedziela, 14 czerwca 2009

Zasłyszane na ulicy, wyczmonione w mózgownicy

Czyprak bywa w Gliniewicach, Czyprak chodzi po ulicach.
Czyprak niucha, kuńbinuje; co podsłucha, to spisuje.
Raz, dwa, trzy, kryjesz ty.

(Fernando, to tylko niewinna wyliczanka, zostaw Łaciatą.)

Dobre słowo nie zastąpi pożywnego śledzia.

Stary, droga pani, to jest pies. Człowiek może co najwyżej być w podeszłym wieku.

Najmilsi. Mylić się jest rzeczą ludzką, ale tylko głupiec nie stara się dotrzeć do prawdy. No nie teraz miałeś dzwonić, gamoniu.

Waść młócisz jak cepem.

Co ty mnie tu bałakasz o nadmiernym planety ociepleniu. Toć zimnica za oknem, kartofli ledwo wzeszli. To już ty lepiej nalej czego dobrego, kochanieńki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz